INFORMACJA

Jestem w trakcie porządkowania zdjęć na komputerze, więc od czasu do  czasu tutaj mogą jakieś znikać, ale niedługo wszystko wróci do normy.

wtorek, 6 lipca 2010

Sentymentalny wpis

Wpis do wędrasia o Dolnym Śląsku. O miejscu szczególnie ważnym dla mnie z trzech powodów:
1)poznali się tam moi rodzice i się zakochali :)
2)nasz rodzinny koniec świata
3)prawdopodobnie z powodu remontu chaty (na zdjęciu jednym ledwo widoczna) dzisiaj mam problemy ze zdrowiem i chorobę kości-mama się nawdychała jak we wczesnej ciąży była...
Jak widać, bez Bielic i tamtejszej Chaty Cyborga by mnie nie było, i nie byłabym taka jaka jestem :)


Zdjęcia czarnobiałe to Bielice sprzed wielu lat-niemal nic się nie zmieniło...
Zdjęcia czarnobiałe i wiersz ze strony bielice.info, kolorowe moje :)

6 komentarzy:

  1. jeśli to te same bielice o których myslę, to naprawdę koniec świata!

    OdpowiedzUsuń
  2. Scrapy na materiale SUPER! :D a zdjęcia przepiękne

    OdpowiedzUsuń
  3. Mira, te dolnośląskie, na granicy :) Pewno te same :)

    Takaya, to nie materiał, to papier skrapowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tez myslalam ze to material, a tu zaskoczenie.. no to fajny papier ;) Swietny wpis.

    OdpowiedzUsuń
  5. no to te bielice rzeczywiście koniec światolca. A co najważniejsze, w górach :) Takie końce świata najlepsze...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach..zawsze z sentymentem wspominam Kotlinę Kłodzką.

    OdpowiedzUsuń