Po pierwsze-zapraszam do ATCiakowej wymianki u AgnieszkiMD.
Po drugie-doszły do mnie oba wygrane cukierasy :D
I na mojej opalonej szyi :D
Oraz cukiereczek numer dwa:
Kilka stron, poglądowo:
Po trzecie-mała odsłona moich cukierków(jak tylko wreszcie znajdę chwilę to poszukam całej reszty, która była popakowana w różne miejsca i wylądowała w innych dziwnych miejscach...).
Dla obserwatora(część I z II)
I dla Szczęśliwca(cześć I z ...)
Po czwarte zapraszam na wymiankę ATCiaków pod moją kuratelą na forum scrappassion.
Po piąte mam w domku trzy albumy, nie będę się nudzić przez weekend :D
Po szóste... musiałam odreagować, uczeń w zasadzie ma całkowicie w poważaniu naukę i wczoraj wyszło, że nic nie zdołał się nauczyć-a wszystko przerabialiśmy po paręnasie razy...
nie wiem czego uczysz, ale wiem dokładnie jakie to uczucie kiedy twój uczeń nic sobie nie robi z twoich prób włożenia mu czegoś do głowy. grrr! ja takim prosto z mostu walę, że albo się biorą za pracę, albo się pożegnamy. zazwyczaj działa :P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo i 4 album w drodze :) Poczty się naszukałam dziś i nałaziłam, bo moja nieczynna. Ale wysłałam :)
OdpowiedzUsuńOch, jakże ja Ci zazdroszczę tego wisiora! Piękne to cudo...
OdpowiedzUsuńUczniowie zazwyczaj mają wszystko w poważaniu - wiem z własnego doświadczenia ;)
Pozdrawiam serdecznie
Super wisior,a książki zazdroszczę bardzo. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż książki zazdroszczę, och..bardzo! Wisior fantastyczny..., a uczeń...hmmm...skąd ja to znam.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia/